Zrazy nelsońskie
Kolejny ze smaków dzieciństwa. Takie zrazy (od święta), przygotowywała moja babcia z dziadkiem.
Tyle, że używali do nich suszonych grzybów leśnych i dusili w wielkim garnku, na piecu opalanym węglem.
Ja, użyłem boczniaków i zamiast dusić na ogniu, zapiekłem je w piekarniku. Wyszły również bardzo smaczne, wiec można je przygotować i tak. Zamiast polędwicy wołowej wykorzystałem chudą wołowinę. Polędwicę bardzo trudno u mnie dostać, a poza tym, jej cena trochę odstrasza :)
Ciekaw jestem, skąd w czasach kiedy mięso było na kartki, moi dziadkowie ją brali?
Składniki na zrazy nelsońskie :
300 g polędwicy wołowej (ewentualnie innego chudego mięsa wołowego/cielęciny)
1,5 kg ziemniaków
4 cebule
250-300 g boczniaków
1 kostka rosołowa grzybowa
250 ml śmietany
masło/olej
sól i pieprz do smaku
Ziemniaki umyć, ugotować w mundurkach, w osolonej wodzie. Przestudzić, obrać i pokroić w plastry.
Wołowinę pokroić w cienkie plastry, rozbić tłuczkiem do mięsa, posypać pieprzem. Bitki obsmażyć na maśle/oleju z obu stron, aż się zrumienią, po podsmażeniu posolić.
Cebulę obrać i pokroić w plastry. Boczniaki przepłukać pod bieżącą wodą, pokroić w paski.
W rondlu rozgrzać masło/olej, dodać grzyby i cebulę, posolić, dusić ok. 10 minut. Dodać mięso, podlać trochę wodą, dodać kostkę grzybową i dusić, aż mięso będzie prawie miękkie. Dodać śmietanę i wymieszać.
W naczyniu żaroodpornym układać warstwami ziemniaki, na przemian z zawartością rondla (mięso, cebula, grzyby), polać pozostałym z duszenia sosem. Naczynie nakryć przykrywką lub folią aluminiową.
Zapiekać w piekarniku przez 30-40 minut, w temperaturze ok. 160-170oC .
Podawać na ciepło.
Smacznego :)
Komentarze
Prześlij komentarz